Powinna mieć tytuł lepiej późno niż wcale 😉 Odbyła się w Jerzmanowicach pod Krakowem 3 i 4 listopada 2016
Jak już zapowiadałyśmy tym razem wkraczamy w obszary kultury – ale nie tylko.
Po kolei:
Zaczynamy od krótkiej informacji na temat Puszczy Białowieskiej – prelegentem jest Jarosław Krawczyk z RDLP Białystok, w końcu najbliżej mu do Puszczy. Kilkunastominutowe z założenia przemówienie przeciągnęło się znacznie, bo jak wiadomo Białowieża wywołuje emocje prawie takie jak EURO (to piłkarskie). Gorąca dykusja nijak nas nie przybliżyła do rozwikłania tego węzła gordyjskiego.
Wobec tego zmieniamy radykalnie temat, ale nie prelegenta. Kolejna prezentacja o leśnikach w filmach – obraz bywa niezbyt pozytywny niestety. Bo to i macho, i flaszka i jeszcze bywa, że kombinator. Pocieszamy się, że tam sami faceci byli, wersja z leśniczką jeszcze nie powstała. Czyli stereotyp, do tego mało prawdziwy.
Nasz gość przedpołudniowy – Anna Dymna (https://pl.wikipedia.org/wiki/Anna_Dymna). Nie tylko aktorka, ale też okazuje się, że wielka miłośniczka przyrody i lasu. Natura, las to dla niej miejsce bezpieczne i wytchnienie po trudach ciężkiej, fizycznej pracy jaką jest gra na scenie. Nie dało się uniknąć także pytań – i odpowiedzi – na temat prowadzonej działalności charytatywnej. Kolejka po autografy była jak za czasów słusznie minionych…
Gość popołudniowy – Małgorzata Niezabitowska. Dziennikarka, scenarzystka, pisarka i – jak sama o sobie mówi – dziecko lasu. A ponadto pierwsza kobieta – rzecznik rządu. Pierwszego w wolnej Polsce. Czylli kawał najnowszej historii. Jak sama przyznała, płeć i rola prowokowały wiele seksistowskich komentarzy, a wygląd bywał szerzej dyskutowany niż wypowiadane słowa. Włącznie z tym, że „cała Polska chciała mnie uczesać”. Dodatkiem do spotkania była promocja najnowszej książki „W twoim kraju wojna”. Tu również kolejka po dedykacje jak za wspominanych czasów, do tego stopnia, że trzeba było wprowadzić reglamentację.
Kolejny dzień – tradycyjnie warsztatowy. Cel przewodni – motywujemy się. Do realizacji marzeń i osiągania celów. W perspektywie nie tylko osobistej ale także stowarzyszeniowej.
I tu bardzo dziękuję wszystkim, które wniosły swój wkład – dla nas jest to ogrom cennych wskazówek w którym kierunku powinnyśmy działać, jak rozwijać SKL. Będziemy nad tym pracować przez najbliższe miesiące.